Autentyk sprzed 2 dni.
Byłem ostatnio, jak pewnie wielu z was, kupić rybę. Wybrałem się do miejsca, gdzie zawsze kupuję pstrągi, czyli do hodowcy. Między sprzedawcą (S) i klientką (K), która kupowała przede mną jesiotra, rozwinął się krótki dialog:
Jesiotr, jak to żywa ryba, wyciągnięty z basenu trzepotał w siatce i wyskoczył wprost pod nogi kobiety.
K - Ale fajna ryba, ciągnie ją do mnie.
S - To gdzie mam ją pani włożyć?
Ja się odwróciłem i zacząłem śmiać, niestety nie widziałem miny tej baby Sprzedawca mistrz!
I nie piszę k u r w a, że nie było bo historia moja, ani że szukałem po tagach, ale nie znalazłem! Jak czegoś nie było to nie było i już! Na c h u j wszystkich informować, jakim to się jest zajebistym, że się po tagach szuka? Dziwna moda nastała z tymi wpisami robionymi ledwo widoczną czcionką..
Byłem ostatnio, jak pewnie wielu z was, kupić rybę. Wybrałem się do miejsca, gdzie zawsze kupuję pstrągi, czyli do hodowcy. Między sprzedawcą (S) i klientką (K), która kupowała przede mną jesiotra, rozwinął się krótki dialog:
Jesiotr, jak to żywa ryba, wyciągnięty z basenu trzepotał w siatce i wyskoczył wprost pod nogi kobiety.
K - Ale fajna ryba, ciągnie ją do mnie.
S - To gdzie mam ją pani włożyć?
Ja się odwróciłem i zacząłem śmiać, niestety nie widziałem miny tej baby Sprzedawca mistrz!
I nie piszę k u r w a, że nie było bo historia moja, ani że szukałem po tagach, ale nie znalazłem! Jak czegoś nie było to nie było i już! Na c h u j wszystkich informować, jakim to się jest zajebistym, że się po tagach szuka? Dziwna moda nastała z tymi wpisami robionymi ledwo widoczną czcionką..